wtorek, 29 marca 2016

Nie wracam...


Tak , nie wracam do pisania bloga... po prostu nigdy nie skończyłem go pisać. Jakoś tak się ułożyło, że nawet nie miałem ochoty na wydobycie z siebie słowa. Post 40 dni minął - czy wytrzymaliście w postanowieniach? Ja nie. 27 dni - to tak dla mnie dosyć dużo. Ktoś w komentarzu napisał, że wystarczy 30 dni żeby myśleć inaczej. Potwierdzam - nawet po 27 dniach zaczniesz myśleć inaczej.


Prosiliście mnie żebym opisał czym się różni moje życie teraz od tego co było wcześniej. Pamiętajcie, że to moje uczucia i nie mogę nikomu obiecać, iż poczuje to samo na leczeniu.

Przed leczeniemW czasie leczeniaJak dla mnie
Wszystko co mnie męczyło trzymałem w sobie i wybuchałem po 3-4 miesiącach robiąc zarzuty żonie o coś czego już nie pamiętałaWyrzucam z siebie od razu wszystkie frustracje. Jak mnie coś boli od razu wyjaśniam.Nie męczę się ze swoimi myślami
Pamiętałem i cały czas mieliłem w głowie wszystko z całego życiaPamiętam co było ale wyrzucam, nie potrzebuje rzeczy które mnie niszcząSwoboda spania i myślenia o przyszłości
Ciągły lęk o przyszłość moją i moich dzieciŻyję tym co teraz - działam, żeby było lepiej a nie zastanawiam się co to będzie.Umiem żyć, brak panicznego lęku
Ciągłe przygnębienie spowodowane tym co działo się na świecie w ostatnich 100 latach zbytnia empatia wobec tego co widzę we wiadomościach dokumentach i filmachZrozumienie tego, że coś było i minęło. Dziś to dziś a co będzie jutro zależy też ode mnieSpokój wewnętrzny w czasie oglądania filmów
Ciągłe myśli samobójcze i niechęć do życia trwająca 3-4 tygodnieSpadki nastroju bardzo mocne ale w momencie ich nastania szukam wyjścia żeby nie być autodestrukcyjnymBrak poczucia winy, że chcę sobie odebrać życie.
Zbytni lęk o przyszłość dzieci, obwinienie się, że przez mnie są na durnym świecie i może je spotkać coś złegoRadość z dzieci i ich rozwoju.Czekam na wnuki i dlatego między innymi żyję.
Ogromny popęd seksualnyZakurwiście większy popęd seksualnycóż.....
Strach przed instytucjami: sąd, US, ZUS - ciągły lęk przed karami i problemamiZałatwianie problemów od ręki - rozmawianie gdy coś przeskrobię.Nauczyłem się tego ze mam prawo popełnić błąd i nie dopatrzeć czegoś ze względu na stan zdrowia.
Ciągła ucieczka przed wyzwaniami. Chowanie głowy w piasekSzukanie wyzwań i realizowanie nawet trudnych zleceń.rozwijanie się
"-Zrób mi to w tym tygodniu
-dobrze"
"-Zrób mi to w tym tygodniu.
-niestety jest czwartek i miałem dużo wolnego czasu w tym miesiącu będąc do twojej dyspozycji i prosiłem żebyś uszanował mój czas i zebrał się do pracy jak najszybciej i oddał mi materiał abym go przyszykował w czasie najlepszym dla ciebie. Nie dam rady czasowo na piątek.
-to w sobotę lub niedziele to zrób.
-Sobota i niedziela jest dla mojej rodziny. Niestety nie da rady. możesz otrzymać to na poniedziałek.
Szanowanie swojego czasu
-Mógłbyś wpaść i zrobić to dla mnie. Po znajomości?
-ok damy radę
-Mógłbyś wpaść i zrobić to dla mnie. Po znajomości?
-wiesz nie dam rady mam dzieci i żonę, muszę ich nakarmić i w tym czasie mogę popracować na życie
-ja ci zapłacę tylko powiedz ile.
Cenienie siebie i swoich umiejętności.
Strach przed Ojcem.Potrafię mu powiedzieć co mnie boli w środku z dzieciństwa, mimo że sprawiam mu przykrość.lepsze relacje z tatą
ciągłe zdenerwowanie wewnętrzne i lęk. Wymaganie idealności od wszystkich.Wybaczenie tego co nie jest istotne dla istnienia świata. Większa miłość dla synaLepszym tatą jestem
Strach przed ludźmi. Zawsze przechodziłem na drugą stronę ulicy gdy szli jacyś karczyściBrak myślenia na temat tego co ludzie w koło mnie robią i czy widzą mnie.brak myśli "prześladowczych"
Strach przed pięknymi kobietami.Ogromna śmiałość do pięknych kobiet Jak dla mnie bomba
Zbytnia euforia będąca dla wszystkich wspaniałą zabawą - dla mnie przygnębieniem ponieważ przy ludziach zawsze byłem wesoły i dusza towarzystwa. Potem wszyscy wymagali ode mnie radości a mi było smutno. i znów maska....jestem radosny z umiarkowaniem. Moje skecze mają więcej przemyślanych słów i dobranych z kwintesencjąjest lepiej między depresją a euforią
Waga 54 kg na 190cm. Napady lęku i stresu powodowały ogromny ból brzucha i wymioty. 2x w roku leżałem na kroplówkach w szpitalu. Notoryczna sraka.Piję, pale, żre mięcho - nic mnie nie rusza ;) a tak serio od czasu leczenia nie byłem ani razu w szpitalu. Mogę zjeść to na co mam ochotę.Przytyłem 20 kg :)
Problemy z myśleniem logicznym na poziomie ogólnym. Biegłe myślenie skoncentrowane na pracy ścisłej. Np matematyka (poziom średnia) fest trudna ale statystyka stosowana (studia magisterskie) mega łatwa. Problemy z biegłą rachunkowościąMyślenie o wszystkim i rozumienie rzeczy jakie kiedyś były dla mnie abstrakcyjne. biegłe liczenie w pamięci. Bezbłędnie nauczyłem się sam układać kostkę Rubika.Nie że byłem tępy jak but bo skończyłem studia z wyróżnieniem, ale mój mózg nie radził sobie z rzeczami nie stosowanymi. informacje o logarytmach odrzucał bo nie umiał przyporządkować do życia. Kostka Rubika była bezsensem choć zawsze chciałem ją ułożyć.

To oczywiście tylko cześć zmian jakie zaszły w mojej głowie. Nie gwarantuje, że poczujesz się podobnie. Aktualnie mam Depakine Chrono 2x500 rano. Po pierwszym zażyciu leku po około 30 minutach zacząłem lać ze śmiechu jak koń wyścigowy. Potem było w górę i lekko w dół a po 3 miesiącach się ustabilizowałem. Miałem to ogromne szczęście, ze nie musiałem szukać leków i testować.



0 komentarze:

Prześlij komentarz