wtorek, 29 marca 2016

Nie wracam...


Tak , nie wracam do pisania bloga... po prostu nigdy nie skończyłem go pisać. Jakoś tak się ułożyło, że nawet nie miałem ochoty na wydobycie z siebie słowa. Post 40 dni minął - czy wytrzymaliście w postanowieniach? Ja nie. 27 dni - to tak dla mnie dosyć dużo. Ktoś w komentarzu napisał, że wystarczy 30 dni żeby myśleć inaczej. Potwierdzam - nawet po 27 dniach zaczniesz myśleć inaczej.

wtorek, 22 marca 2016

Justarzec F31


Mój epizod z chorobą zaczął się w podstawówce. Raz płakałam a po chwili dostawałam ataku furii, nikt nie wiedział o co z tym chodzi. W klasie traktowali mnie dziwnie śmiali się z tego. W gimnazjum padłam ofiarą przemocy internetowej, poszłam do psychiatry i wszystko się wyjaśniło - lekarz stwierdził u mnie chorobę dwubiegunową. To był dla mnie szok i dla moich bliskich.

czwartek, 3 marca 2016

Ja w szpitalu


Teraz już wiem… Wszystko, co wypieramy z siebie, kiedyś do nas powróci.
Mamy swoje „potwory”…
Siostra mamy choruje na schizofrenię paranoidalną. Sama nazwa wzbudzała we mnie lęk. Później dowiedziałam się, że była w szpitalu psychiatrycznym. „O kurde! Ciocia jest chora psychicznie…”. Traktowałam ją z góry, no bo przecież jak można takiego kogoś traktować inaczej?

wtorek, 1 marca 2016

Komu powiedzieć?


Nagle pewnego dnia zmienia się wszystko. Do tej pory nie rozumiałem siebie. Myślałem, że wszyscy ludzie tak żyją jak ja - w skrajnych emocjach. Te emocje wśród znajomych i ludzi to mania ogromna radość - dusza towarzystwa (dla mnie maska ucieczka przed pytaniami). W domu cisza nerwowość silna depresja. Dwie twarze - jest i trzecia. Trzecia to ja sam w sobie - meczący się i nie nienawidzący siebie samego. Nienawidzący? bo jako dusza towarzystwa kłamię ludzi, że moja żona ma wspaniałego męża. Jako mąż nie nienawidzący siebie, że nie potrafię kochać inaczej.