wtorek, 16 sierpnia 2016

F31 stan 13457 - połowa wakacji


Minęła dawno temu połowa wakacji. Z początkiem sierpnia rozstałem się z Symlą - spowodowała u mnie poważną wysypkę. Było całkiem ok do czasu kiedy dawkę podwoiłem zgodnie z zaleceniem lekarza. Wysypka trzymała mnie ponad 2 tygodnie. teraz będę powracał do symli od początku aby mieć pewność od czego to się zaczęło.



Wakacje idę swoim torem, choć przyznam, że są zjebane genetycznie pod względem temperatury. Jakoś na symli byłem bardziej aktywnym człowiekiem. Teraz jakoś pasywnym. Jak co roku (prawie 20 lat) poszedłem na pielgrzymkę. 10 dni drogi i przemyśleń. Jakoś myślałem, że wrócę jak zawsze pełen nadziei i energii - wróciłem pusty jak muszelka. O ile cały rok miałem siły na codzienna modlitwę w swoich intencjach - jakoś teraz nie mam już na nic siły. Wydaje mi się, iż czuje bliskość Boga a jednocześnie odnoszę wrażenie ze moje problemy finansowe i zdrowotne będą do końca życia. Staram się pozytywnie myśleć - to nic nie daje.

Bardzo cieszy mnie mój syn - dzielny chłopak dziennie po 15 km robił w drodze. Dokąd dalej?

0 komentarze:

Prześlij komentarz