wtorek, 22 grudnia 2015

Wesołych, kurwa świąt


Nie spadł śnieg. Ciężko powiedzieć, że to pomaga czy przeszkadza w depresji. Media jebią nam w głowę wspaniałe święta. Każda reklama to szczęśliwa rodzina, choinka, dzieci, pies... Wychodzę z domu szaro buro - mój pies podbiega do mnie ujebany jakby świnie dytkał w błocie. Jego usmarkany kluk chce mnie koniecznie dotknąć. Jego futro mokre i brudne - ale cieszy się jebaniec. Prozak chyba w tej budzie trzyma. Nie mam domu wyremontowanego jak na filmach ani po kuchni nie rozchodzi się dymek aromatu z pieczonych placków czy kawy Jakobs (kurwa przyślijcie mi ten wasz dymek z kawy co jest taki życiodajny).
Pod choinką nie leżą prezenty. Kurwa oni robią mi wodę z mózgu w telewizji. Już 2 listopada zaczęli czekoladowe gwiazdorki sprzedawać. Podświadomie zniechęcam syna do świąt.


Nie jedz tego gwiazdorka to jest czekoladopodobne!

...i znów czuje się winny, że niszczę jego dzieciństwo. No ale to nie ja nasrałem w formę od gwiazdorka zamiast dać tam smacznego łakocia. To te szczury z wielkich korporacji żerują na psychice mojej i mojego syna.

Kup prezent! Świat zwariował, nie dziwie się mojemu synowi, że nie ma marzeń. Dziś nie ma o czym marzyć bo to wszystko jest gówno warte. Zabawki co się psują, owoce co gniją w pierwszy dzień świąt. Kradną mi z portfela kasę na shit nie do użytku. Jaki kutas zażyczył sobie 200zł za pluszaka minionka. Chciałem kupić córce pojechałem specjalnie, poszukałem w jebitnym markecie wypełnionych ludźmi, którzy kipią nadmiarem serotoniny. Popatrzyłem na cenę i zastanowiłem się....


Kurwa kim ja jestem? co za chuj taką cenę wyjebał! dajcie mi tego kutasa niech popatrzy mojej córce w oczy i powie tej 1,5 rocznej dziewczynce, że ta cena to wszystkie pieniądze jakie dam świąteczne jedzenie

Jedzenie - 12 potraw. Ksiądz wali z ambony


To tylko symbol!

Jak jest tylko symbol to symbolicznie nie dam rady finansowo zrobić 4 potraw na wigilijny stół. Zapomnij o karpiu zatrułem się rybą kiedyś i już ryb nie jadam. Choinka - wnieś - wynieś - tylko igieł na rozzsyp!. Kurwa w przyszłym roku będzie klon. Łatwiej się liście grabi niż te igły pęsetą zbiera.

Czy moje dzieci będą dobrze wspominać święta? czy tak jak ja - ze strachem niechęcią frustracją i sraczką z rana? bombki na choince trzeba powiesić równo, łańcuch daj z przodu, napraw lampki. Postanowiłem w tym roku pojechać do taty. Zabiorę syna i go odwiedzę - nie widzieliśmy się rok. Nie wiem czego się spodziewam. Mimo wszystkiego co w życiu sobie ludzie robią złego - tęsknią za sobą. Chce mamę odwiedzić - tak dawno jej nie widziałem. Tak mocno żałuję, że już nie mogę jej przytulić. Tak trudno mi spojrzeć światu w oczy. Każdy widzi mnie jako wyrodnego syna co nie odwiedza własnego ojca. Niby nie jest daleko 2,5h drogi, ale zawsze to 5h w dwie strony. Nikt z rodziny nie wie, że choruję też mnie oceniają po swojemu. Gdyby wiedzieli to by mnie dopiero zjechali. Praca mnie uwięziła. I dziwić się, że są samobójstwa na świecie. Własnie teraz w święta.

Rozmawiam ze znajomym i mówi mi wielce ciekawa historię. Jego 16 letni kuzyn powiesił się na oczach 5 letniego brata 4 dni przed tegorocznymi świętami "i chuj" - pada na końcu. I chuj - myślę - teraz to już chuj się zrobi. Wszyscy w rodzinie naznaczeni bo już pewnie jest fatum nad rodziną - "pojebani"!!! ale nie ma nikogo kto by sie pochylił i zrozumiał. Ja rozumiem, że można odebrać sobie życie. Szkoła, rodzina - koniec roku - podsumowania. Mi też minęło 12 miesięcy. Co z tego że wystawy, co z tego że sukcesy w hobby i na polu pracy kiedy jebany kapitalizm nie przekłada mi tego na finanse. Wymaga ode mnie płacenia 200zł za maskotę a nie pozwala zarobić na chleb! Jesteś żywicielem rodziny i nie możesz jej utrzymać na poziomie jakim byś chciał. Sprowadziłeś na świat dwoje dzieci - wspaniałych dzieci. Są tak kochani, że nie mogę patrzeć na to gdy mi brakuje na podstawowe rzeczy. Wtedy właśnie życie staje się bezsensem...........

.....ale jeden buziak od małej dziewczynki i przytulenie chłopca sprawa, że chce żyć by wycałować własne wnuki.... choć tak bardzo się martwię o nich czy nie będą myśleć kiedyś o świętach jak ja... bo ja jeszcze mam wole życia............




6 komentarzy:

  1. No to wesołych.... Życzy tez f31 i parę innych.

    OdpowiedzUsuń
  2. chciałam wysłać 6,66 na piwo..ale nie potrafię tego gówna obsłużyć.
    spokojnych.
    po prostu.
    z cztereech potraw..czy z koreczków w plastikowym pojemniczku...ja tak mam i jest mi ok:) walic stereotypy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za chęci :) sam nie wiem jak to działa – święta trwają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Święta są super, co roku chcę odwołać ale rodzina swoje. Ale juz 3 dni wcześniej zaczynają zrzedzic i się wsciekac, że trza sprzątać, gotować itepe. Dobrze ze moje dziecko jeszcze nie wie co to minionki, świnka peppa i cala reszta. Odpada nerw na cenę maskotki, trza się chyba nauczyć szyc wreszcie i podszkolić w szydelkowaniu, zamiast na fejsie i blogach siedzieć,...wtedy może sama se minionka zmontuje.
    Pozdrawiam. I wesołych. ..

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie święta średnio ruszają, od momentu kiedy musiałam wigilię spędzić sama na oddziale zamkniętym przy zdechłych pomyjach zamiast barszczu czerwonego i kawałku podle smażonej pangi. Od ośmiu lat dzieki roznym przykrym przejsciom mam wywalone na presję okoloswiateczna. Wigilię spędzasz z bliskimi i to jest najważniejsze, tzn z najbliższą rodzina, i nieważne ze na stole jest jedynie chleb i słoiczek śledzi po kaszubsku, bo na więcej Cię nie stać. PS: nawiasem mówiąc - Twoja młoda jest genialna, ma dopiero półtora roku a tak precyzyjnie artykułuje swoje potrzeby prezentowe! W ogóle chyba błyskawicznie nauczyła się mówić i ma super wyczucie do popkultury,minionki część druga weszły na ekrany, gdy ona miała rok. (Obawiam się drogi Marku ze jednak wyczułes ironię i po prostu chcesz być dobrym ojcem i dać swoim dzieciom to, cow danej chwili uważasz za najlepsze ). Życzę dystansu!

    OdpowiedzUsuń
  6. nie mówi nic , rozwija się wolno... minionki ją bawią bo śmiesznie się śmieją i to na jej ustach wywołuje radość...

    OdpowiedzUsuń